7 powodów, dla których warto pójść do teatru!

Wraz z nastaniem jesieni Uczniowie z klasy 2a, ich Rodzice i Wychowawczyni, postanowili spędzić piątkowy wieczór w teatrze. W ramach realizacji klasowego projektu „Cztery pory roku… z Kulturą” obejrzeli komediową sztukę „Klub kawalerów”. Spektakl wystawiany na deskach Teatru Polskiego im. H. Konieczki w Bydgoszczy odznaczał się brawurową grą aktorów i wartką akcją, którą podkreślała wysublimowana scenografia.
W trakcie antraktu wybrzmiało wśród publiczności 7 powodów, dla których warto iść do teatru. Oto „zasłyszane” opinie.

Primo: Teatr ma swoje korzenie w Starożytności, u zarania dziejów naszej cywilizacji i jest nośnikiem idei. Będąc w tetrze możemy te idee chłonąć.

Secundo: W czasie spektaklu nawiązuje się specjalna, wyjątkowa więź między aktorami, a widownią. Nasze reakcje są dla nich wspaniałą motywacją. Wiedzą, że ich gra spotyka się z odzewem, z entuzjazmem – zachęca ich to, by dać z siebie wszystko.

Tertio: Teatr ma tę przewagę nad filmem, że pomiędzy aktorem, a widzem, nawiązuje się interaktywna więź… naturalna i żywiołowa „zamiana” ról.
Quarto: W teatrze, na scenie pokazuje się ludziom, jakimi są, jakimi mogliby być, jakimi pragnęliby być, choć nie mają na to odwagi. Teatr w największym stopniu kreuje ludzkie zachowania.

Quinto: Oglądając przedstawienia teatralne o różnej tematyce, podświadomie szukamy własnego odbicia wśród bohaterów sztuk, niejednokrotnie utożsamiamy się z nimi.

Sexto: Każdy spektakl teatralny może się stać czymś absolutnie wyjątkowym, bowiem jest wspólnym dziełem tych, którzy grają i tych, którzy grze się przyglądają. Takiego poczucia wyjątkowości nie ma, gdy oglądamy film w kinie – wiemy, bowiem, że dokładnie ten sam film zobaczą miliony ludzi.

Septimo: Teatr to szczególny rodzaj rozrywki, który wpływa na pozytywny rozwój osobowości człowieka. Pozwala lepiej zrozumieć samych siebie, wszak życie jest teatrem, w którym dzień po dniu, każdy z nas, codziennie odkrywa jakąś rolę.

 

Octavo: Teatr to 8 cud Świata!

 

[ Źródło: Foto - Marta Mróz/ Teatr Polski w Bydgoszczy]